www.swierkowapolana.fora.pl

caroline

Cześć!

mieszkam na ul. Forsycjowej od 4 miesięcy. Większych usterek do wczoraj nie zauważyłam - rano znalazłam kałużę wody w kuchni.
Od razu woda zamknięta, garnek pod kolankiem, zmywarka nie odpalana, podłoga osuszona, cokół meblowy stoi i się suszy.
Moja silniejsza połówka w delegacji więc niczego nie ruszam. Próbuję zrobić porządek i nie szkodzić dalej.

Na drugi dzień dokładnie to samo - czy możliwe jest aby woda z zewnątrz podchodziła nam do domu? Jest jej dość dużo bo po nocy jeden ręcznik kąpielowy do wycierania to mało;p

Spotkał się ktoś z takim problemem?

Krzysztof

A przed domem stoi u Was woda? Przecież Forsycjowa jest wykonana ze spadem do tego rowu na końcu osiedla to chyba woda nie stoi, czy się mylę?

yossi

@caroline: Która strona Forsycjowej (patrząc od wjazdu) - lewa (domki B) czy prawa (domki A)?

Jeżeli domek A, to warto sprawdzić w kuchni ścianę pod oknem w okolicach wyprowadzenia wody na ogródek. Może nie została przez Was odcięta na zimę? Mogło rozsadzić rurkę i teraz przy odwilży sączy się przez mur do kuchni. To tylko hipoteza, ale krany ogrodowe w ogóle są u nas podłączone dość niefrasobliwie, więc warto sprawdzić.

Podchodzenie wody z zewnątrz raczej niemożliwe.

Daj znać, jak wyjaśnicie, co się stało.